Profilaktyka w ochronie zdrowia, czyli dlaczego lepiej zapobiegać, niż leczyć…

Koszty funkcjonowania publicznej opieki zdrowotnej cały czas wzrastają. Pomimo odprowadzania przez obywateli wysokich składek z każdym kolejnym rokiem sprawne funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia staje się coraz trudniejsze? Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ system choruje… przez brak profilaktyki.

 

„Lepiej zapobiegać niż leczyć”. Z pozoru truizm, jednak w polskich realiach to stwierdzenie wcale nie jest tak oczywiste. Widać to nie tylko w podejściu samych pacjentów, ale także w rozwiązaniach systemowych wdrażanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Czy ściślej – w braku takich rozwiązań…

O ile profilaktyka jest fundamentem większości nowoczesnych systemów opieki zdrowotnej, o tyle w Polsce trudno doszukać się jej istnienia w bardziej złożonej formie. Teoretycznie funkcjonuje kilka programów wczesnego wykrywania chorób (m.in. przesiewowe badania mammograficzne), jednak nie stanowią one elementu kompleksowej strategii, a jedynie autonomiczne elementy o ograniczonej skuteczności.

Takie podejście do zagadnień związanych z ochroną zdrowia jest szkodliwe nie tylko z punktu widzenia pacjentów, ale także samego systemu. Koszty związane z organizacją badań, nawet specjalistycznych, połączoną z ewentualnym leczeniem wcześnie wykrytych schorzeń są zdecydowanie niższe, niż konieczność wdrożenia złożonego (a tym samym znacznie droższego) leczenia po rozwinięciu się choroby. Dzięki powyższemu wydając, pozornie, więcej w istocie wydajemy mniej. Chorzy szybciej wracają do zdrowia, dzięki czemu zyskują nie tylko szpitale, ale także pracodawcy. W ten sposób, pośrednio, zyskuje też sam budżet państwa.

Ostatnia z kwestii jest szczególnie istotna, ponieważ brak dostatecznego poziomu profilaktyki sprawia, że coraz częściej chorują nie tylko pacjenci. Poważnie chory jest także sam system opieki zdrowotnej, z każdym kolejnym rokiem obciążany większymi wydatkami, przy jednoczesnym ograniczonym wzroście funduszy. Z punktu widzenia obywateli powyższe jest zjawiskiem wyjątkowo niebezpiecznym, ponieważ tak jak chory organizm nie jest w stanie skutecznie radzić sobie z infekcjami, tak niewydolna służba zdrowia z biegiem czasu będzie sobie radzić z leczeniem pacjentów jeszcze gorzej niż do tej pory.

Previous post Nowotwory – wyścig z czasem…
Next post Szczepienia. Kilka słów o zabójczej ignorancji…